-
17 lut 0
17-02-2022
Sejm przegłosował, a Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek wcielił w życie zmniejszenie subwencji na nauczanie języka niemieckiego jako języka mniejszości. Przedstawiciele Mniejszości Niemieckiej otwarcie mówią o dwóch kategoriach obywateli i dyskryminacji jednej mniejszości narodowej. Samorządowcy, a także mieszkańcy gmin opolskich są oburzeni: „Najbardziej ucierpią na tym dzieci”.
4 lutego 2022 Przemysław Czarnek, Minister Edukacji i Nauki wydał rozporządzenie, które dyskryminuje uczniów uczęszczających na naukę języka niemieckiego jako języka mniejszości i zmniejsza liczbę godzin z 3 do 1. Zmiana ta nie dotknęła żadnej innej mniejszości – tylko mniejszość niemiecką. 10 lutego 2022 Minister MEiN wydał kolejne rozporządzenie w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w roku 2022.
Łukasz Jastrzembski, burmistrz Leśnicy a także Przewodniczący Śląskiego Stowarzyszenia Samorządowego: Jesteśmy oburzeni faktem wprowadzenia do obiegu prawnego rozporządzenia, które w sposób bezpośredni dyskryminuje i stygmatyzuje dzieci ze środowiska mniejszości niemieckiej. Konsekwencje takiego rozwiązania odczują samorządy, w których jest realizowana nauka języka mniejszości niemieckiej, których kwoty subwencji oświatowej drastycznie spadną. Skutkiem tej decyzji będzie także faktyczna stygmatyzacja i dyskryminacja dzieci, które będą miały mniej godzin nauczania języka mniejszości, niż dzieci innych mniejszości narodowych i etnicznych żyjących w Polsce. Wielu naszych mieszkańców jest oburzonych i zaniepokojonych tą sytuacją. Docierają do nas głosy wielu wzburzonych mieszkańców, którzy nie spodziewali się, że w demokratycznym państwie, ktoś jawnie będzie dyskryminował obywateli Polski z niemieckim pochodzeniem.
Marek Śmiech, wójt gminy Walce: Przyszłością naszych gmin, naszego regionu są dzieci. Priorytetem każdego wójta, wszystkich samorządowców, ale przede wszystkim posłów i rządu polskiego powinno być zapewnienie jak najlepszego wykształcenia dla najmłodszych pokoleń, które mają w przyszłości kształtować nasz region. Dzisiaj jesteśmy konfrontowani z sytuacją, kiedy naszym dzieciom ogranicza się naukę języka niemieckiego jako języka mniejszości, największej mniejszości narodowej w regionie. Nasz region, dzięki znajomości języka niemieckiego wśród mieszkańców, gospodarczo bardzo się w ostatnich latach rozwinął. Rozwiązanie prawne wskazujące, iż mniejszości niemieckiej zamieszkującej nasze województwa należy się mniej godzin edukacji języka od innych mniejszości jest nie tylko krzywdzące, ale przede wszystkim stanowi złamanie wielu praw i przepisów w Polsce obowiązujących.
Piotr Kanzy, wójt gminy Polska Cerekiew: Stoimy tutaj, żeby pokazać, ile nasze gminy stracą na pomyśle zgłoszonym przez pewnego posła, a następnie przegłosowanym przez obóz Zjednoczonej Prawicy. Sprawa dotyczy 54 gmin naszego województwa, gdzie nauczany jest język niemiecki jako język mniejszości. Te gminy w tym roku stracą w sumie niespełna 18 milionów złotych przeznaczonych na ten cel. A w roku 2023 będzie to już 50 milionów złotych! Nad wieloma małymi szkołami wiejskimi wisi widmo zamknięcia, nauczyciele obawiają się o swoje miejsca pracy. A my obawiamy się także, że stracimy wykwalifikowaną kadrę nauczycielską.
Marszałek Andrzej Buła w swojej wypowiedzi, jasno mówił, że za decyzją zmniejszenia subwencji oświatowej stoją konkretni ludzie, posłowie Kowalski, Ociepa, Bortniczuk, Porowska, Czochara. Podkreślał przy tym, że na tej decyzji straci 30 tys. dzieci, uczących się języka niemieckiego jako mniejszości. Ponadto komentował: Wokół nas jest ktoś, kto cały czas nam szkodzi. Ta ekipa (Zjednoczonej Prawicy przyp. Red.) jest szkodnikiem w samorządu, naszej gospodarki, naszej przyszłości. I musimy się tutaj bardzo zintegrować i pokazać, że to my jesteśmy wartością, a nie ich pomysły fobie i kompleksy.
Rafał Bartek, Przewodniczący Sejmiku Województwa Opolskiego: Pamiętam czasy, kiedy w PRLu nie mogliśmy się w naszym regionie uczyć języka niemieckiego. Dlatego my ten język w ostatnich latach próbujemy odtwarzać, uczyć się go tak naprawdę na nowo, odtwarzamy go od zera. Odczuwamy bowiem w wielu pokoleniach ten brak języka. Wiemy jakie mamy straty i zaległości w tym zakresie, ale robimy co możemy. Przez ostatnie 32 lata wykonaliśmy wspólnie ogromną pracę w tym zakresie. Samorząd Województwa przez lata szkoli w RCRE nauczycieli i teraz z dnia na dzień mamy im powiedzieć, że stracą pracę? (…) Protestujemy, bo tu przede wszystkim chodzi o dobro naszych dzieci, ale tak naprawdę chodzi również o skuteczną realizację Strategii Województwa Opolskiego, gdzie zapisaliśmy, że kompetencje ludzkie naszych mieszkańców, są kluczową kompetencją, która ma rozwinąć nasze województwo.
Waldemar Gaida, Wicestarosta Powiatu Strzeleckiego: Wczoraj opublikowano raport dotyczący wymiany towarowo-biznesowej Polski między krajami Europy i świata. Kto jest na pierwszym miejscu? Niemcy (…), to główny partner biznesowy. Dlaczego zatem efektywność inwestycji opiera się, właśnie tutaj na Śląsku, na Śląsku Opolskim szczególnie? Bo ma zaplecze językowe. Przychodzą inwestorzy i pytają: A jaki jest poziom języka niemieckiego? (…) To jest podstawa, która idzie ze szkół podstawowych, kontynuowana jest w kształceniu ponadpodstawowym, a potem także ma efekt na uczelniach wyższych naszego regionu. Pamiętajmy, że efekt współpracy, efekt dania szansy, efekt dania rozwoju jest ciągle w samorządach każdego szczebla. Nie dajmy się dyskryminować, dajmy sobie szansę, a przede wszystkim dajmy szansę wszystkim mieszkańcom regionu.
Poseł Ryszard Galla dodawał: nie może być zgody na to, żeby ktoś decydował o losie naszych dzieci. Nie może być zgody na to by zburzyć to co zbudowaliśmy przez ostatnie 32 lata. (…) to co zbudowaliśmy w obszarze edukacji jest naszą chlubą. (…) to są konkretni posłowie i posłanki, którzy zagłosowali przeciw naszym dzieciom, przeciw zadaniom, które realizujemy i z naszej strony nie może być na to zgody.
Foto: wochenblatt.pl, TSKN